Muzeum Okręgowe w Sieradzu zorganizowało spotkanie z Moniką Jabłkowską, Ewą Mackiewicz i Teresą Tymieniecką – potomkiniami Józefa Jabłkowskiego, XIX-wiecznego wizjonera biznesu rodem z Cielc koło Warty.

Historię Józefa opowiedziała jego praprawnuczka Monika Jabłkowska z Warszawy. Wraz z nią do Sieradza przyjechały również dwie jego prawnuczki: Ewa i Teresa, obie Jabłkowskie z domu.

Jabłkowscy przybyli do województwa sieradzkiego w 1710 roku. Z 1744 pochodzą wzmianki o podstolim sieradzkim Ludwiku Jabłkowskim. Wdowa po nim w 1752 wyszła za mąż za właściciela Cielc Mateusza Cieleckiego. Ponieważ ich dzieci umarły bezpotomnie, majątek Cielc przeszedł na Jabłkowskich. Tutaj, w stojącym do dziś w Cielcach dworku, 200 lat temu – 16 sierpnia 1817 r. – przyszedł na świat Józef Jabłkowski.

– Warto mówić o takich ludziach, bo XIX wiek postrzegany jest u nas jako okres krwawych, tragicznych powstań narodowych, emigracji i romantycznych uniesień. Tymczasem był to również czas rozwoju polskiej myśli ekonomicznej oraz budowania podwalin przyszłego nowoczesnego biznesu. W tym obszarze działał Józef Jabłkowski, pasjonat działalności handlowej w wielu branżach – mówi jego praprawnuczka.

U podstaw późniejszej działalności Józefa leży solidne wykształcenie. W latach 1836-39 studiował prawo i agronomię na uniwersytecie we Wrocławiu. Wcześniej ukończył Szkołę Tymczasowo-Wydziałową w Warszawie. Władał pięcioma językami – polskim, rosyjskim, francuskim, niemieckim i angielskim.

W 1839 wrócił do Cielc. Rok później objął funkcję radcy głównego kaliskiego oddziału Dyrekcji Głównej Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego. W 1846 podjął kontrowersyjną decyzję o oczynszowaniu włościan. – Chłopi zawierali umowy czynszowe, czasowe lub wieczyste, zabezpieczone hipotecznie. Każdy z czynszowników dostawał na własność domek murowany z ogródkiem wraz z inwentarzem. Dla bezrolnych przewidziane były dzierżawy. Józef pomyślał też o wsparciu włościan na wypadek klęsk losowych, proponując im pożyczki – opowiada Monika Jabłkowska.

Sporo ryzykując, w 1852 bez pozwolenia władz rosyjskich Józef zakłada szkołę powszechną dla chłopskich dzieci. Posyła do niej również i własne potomstwo. Skoro już mowa o dzieciach, Józef Jabłkowski miał ich aż 14. Wieku dorosłego dożyło 11 z nich. Żona Joanna (z domu Garczyńska) nie była wybranką serca Józefa. Na drodze do ślubu z tą, którą kochał, stanęła jego matka.

Interesował go przemysł cukierniczy, czego efektem było założenie w Cielcach cukrowni. Do zarządzania nią Jabłkowski zaangażował polskie kierownictwo, które świetnie wywiązywało się ze swoich obowiązków. Początkowo zakład zatrudniał 80 osób, by po kilku latach zwiększyć załogę do 150 pracowników. Fabryka działała do 1938 r.

W 1860 Jabłkowski założył Dom Handlowo-Komisowy Rolników Kaliskich z filiami w Koninie, Kole i Sieradzu. W 1874 z jego inicjatywy w Kaliszu powstaje szkoła realna, którą ukończyło m.in. 4 jego synów.

Działalność domu handlowego kończy w 1876 bezpotomna śmierć jednego ze wspólników. Spadkobiercy oskarżyli pozostałych właścicieli firmy o ukrywanie majątku, co zakończyło się ich aresztowaniem i uwięzieniem. Toczące się przez 20 kolejnych lat sprawy sądowe zmarnotrawiło majątek wspólników.

W 1879 Józef Jabłkowski przeniósł się do Warszawy (wraz z 8 dzieci) i tam zostaje nadzorcą dóbr ziemskich u przemysłowca Wilhelma Raua. Zmarł na początku maja 1889 r. Kilkadziesiąt lat później – w 1914 r. – jego synowie utworzyli słynny Dom Towarowy Braci Jabłkowskich w Warszawie.

T.O.