W ramach studium regionalnego w dniu 26.04.2022 r. Muzeum Okręgowe w Sieradzu gościło Janusza Ziarnika, pedagoga, krajoznawcę, fotografika i autora książek. Pan Janusz Ziarnik  od ponad 30 lat współredaguje kwartalnik “Na sieradzkich szlakach”, w którym dzieli się z czytelnikami ciekawymi artykułami  o wyjątkowych miejscach i ludziach związanych z naszym miastem oraz regionem. W trakcie spotkania, zaproszony gość skupił się na rozwoju  dwóch sieradzkich przedmieść nakreślając ramy czasowe ich powstania  oraz  ich wkład w rozwój gospodarczo-kulturowy Sieradza.

Sieradz w latach 1823-1833 był jednym z ważnych ośrodków przemysłu włókienniczego w Królestwie Polskim a rozwój sukiennictwa w Sieradzu związany był z powstaniem jednej z największych manufaktur w Królestwie Polskim, manufaktury Adolfa Harrera. Rozwój manufaktury nie był przypadkowy, bowiem w Sieradzu, okolicznych miasteczkach i wsiach istniała długa tradycja związana z tkactwem i przędzalnictwem. Sam Adolf Harrer przybył do Sieradza z zaboru Pruskiego z Sulechowa pod Zieloną Górą. W 1822 roku  Harrer zgłosił się do prezesa Komisj Województwa Kaliskiego z propozycją przeniesienia do Królestwa Polskiego manufaktury i ulokowaniem jej w Sieradzu. Manufaktura miała posiadać 50-60 warsztatów. Projekt zaakceptowano 28 lutego 1823 roku na posiedzeniu Rady Administracyjnej i zapadła uchwała mocą której, oddano w bezpłatne posiadanie dawny magazyn furażowy i 2 piętrowy dom z 6 morgowym placem i 135 prętami powierzchni położonych w Sieradzu pod numerem 416 w pobliżu rzeki Warty.  Los nie do końca był łaskawy dla Harrera a później nowych właścicieli zakładu. Po latach wzglednej prosperity manufaktura zaczeła popadać w coraz to wieksze kłopoty finansowe do których walnie przyczyniły się aż trzy pożary zakładu. Ostatecznie w roku 1833 manufaktura upada a ocalałe budynki fabryczne zmieniają wkrótce przeznaczenie gdzie za pośrednictwem Rady Administracyjnej tworzy się  w nich szpital i więzienie. Drugie sieradzkie przedmieście związane jest z postacią Trąbczyńskiego i jego browarem na tzw. wójtostwie w Sieradzu. Kajetan Trąbczyński jako przedsiębiorczy i  czynny fabrykant miał szerokie wizje stworzenia fabryki piwa śmiało konkurujacej z innymi piwnymi markami w województwie kaliskim. Niestety podobnie jak manufaktrua Harrera browar nie był wolny od kłopotów finansowych, które ostatecznie w 1903 r. doprowadziły do jego upadłości. Upadły browar i całą fortunę Trąbczyńskich w tym okazały pałac zakupiła przed 1909 r. rodzina Danielewiczów, browarników działających  w Ciechanowie i w okolicach Warki. Funkcjonowanie browaru przerwane zostało wybuchem II wojny światowej a budynki w tym Pałac Danielewicza został zajęty przez sztab niemiecki. W przeddzień wycofywania się  Niemców z Sieradza pałac został przez nich obrócony w ruinę przez podłożenie ładunków wybuchowych i wysadzenie go w powietrze. Po wojnie nie podjęto próby odbudowania tego ciekawego obiektu.