W dniu 14 listopada 2023r. o godzinie 16.30  w Muzeum Okręgowym w Sieradzu odbyło się spotkanie poświęcone Rudolfowi Weinertowi. W spotkaniu wziął udział Jerzy Kowalski, który przybliżył zebranym losy pierwszego muzealnika sieradzkiego muzeum. Rudolf Weinert (21. 03. 1886 – 22 01. 1945) był pierwszy kustoszem utworzonego w 1937 roku Muzeum w Sieradzu. Urodził się w Wieliczce a w roku 1911 ukończył seminarium duchowne w Krakowie. Wybuch  I wojny światowej i rozkazy dowódctwa skierowały go  jako podoficera na front wschodni gdzie służył do roku 1918. Upadek państw zaborczych i odzyskanie niepodległości przez Polskę   spowodowało falę migracji, która zaprowadziła  w 1919 r. Rudolfa Weinerta wraz z żoną Eugenią Bierońską do Sieradza. W Sieradzu Weinertowie pracowali jako nauczyciele w kilku szkołach oraz angażowali się w życie społeczne i kulturalne miasta. W latach 1919 – 1924 Weinert był był członkiem Polskiej Partii Socjalistycznej  i prawdopodobnie Towarzystwa „Rozwój”, radnym sieradzkim oraz współzałożycielem Towarzystwa Muzycznego w Sieradzu. Największą jego pasją była jednak historia i archeologia. Amatorsko prowadził badania na wielu stanowiskach archeologicznych na pograniczu powiatów sieradzkiego i wieluńskiego, pozyskując w trakcie wykopalisk wiele cennych przedmiotów do swoich zbiorów. W 1937 roku w Sieradzu min. z inicjatywy Weinerta powołano do życia Muzeum  a następnie zaproponowano mu  posadę kustosza. W roku 1939 po wkroczeniu wojsk niemieckich do Sieradza, Weinert jako Reichsdeutsch kontynuował działalność w Muzeum  współpracując z władzami okupacyjnymi jako Kreigsarchivpfleger.

22 I 1945 roku tuż przed wkroczeniem wojsk sowieckich do Sieradza, Weinert wraz z żoną w wyniku napadu rabunkowego zostali zastrzeleni we własnym domu przez sieradzkich szabrowników. Przez minione dekady mogiła rodziny Weinertów nie była należycie uszanowana ze względu na wątpliwości co do samego miejsca pochówku. Dopiero ostatnie lata przyniosły wyjaśnienie tej smutnej zagadki. Podczas prac  ekshumacyjnych przy wojskowych kwaterach ewangelickiego cmentarza  pan Maciej Milak  natrafił na cywilny pochówek mężczyzny z dwoma kobietami, który okazał się być mogiłą  Weinertów. W sprawę zaangażował się Jerzy Kowalski prosząc proboszcza sieradzkiej parafii Wszystkich Świętych ks. inf. dr. Mariana Bronikowskiego, o wyrażenie zgody na ponowne pochowanie Weinertów na starym cmentarzu parafialnym i uszanowanie ich pamięci. Co też i uczyniono 23. października br. o godz. 12:30.