We wtorek 19 marca odbyło się kolejne muzealne spotkanie, organizowane w ramach cyklu Studium Regionalnego przez Muzeum Okręgowe w Sieradzu. Wykład poprowadził sieradzki regionalista Jan Pietrzak, przybliżając zebranym postać kapitana nawigatora Wojciecha Paszkiewicza, lotnika spod Sieradza.
Paszkiewicz Wojciech ( Witold ) urodził się 10.03.1899r. w m. Mokre Wojsławskie pod Sieradzem. Był synem Antoniego i Marianny (z d. Perdek) Paszkiewiczów. Od najmłodszych lat interesował się statkami powietrznymi. Jeszcze jako uczeń gimnazjum w Zduńskiej Woli, tuż przed wybuchem I wojny światowej był świadkiem lądowania niemieckiego balonu obserwacyjnego na polach w okolicach Męki pod Sieradzem. Zainteresowania wkrótce zmieniły się w pasję, którą Paszkiewicz przełożył na swoje życie zawodowe. Zakładając wojskowy mundur, kończąc kolejne szkolenia, nabierał doświadczenia stając się wkrótce obserwatorem i pilotem balonowym. Wybuch II wojny światowej, klęska wrześniowa to początek nowych doświadczeń, które doprowadziły Paszkiewicza do Wielkiej Brytanii i kontaktów z RAF-em, tworzącym polskie bombowe dywizjony lotnicze 300, 301, czy 304. Mając olbrzymie doświadczenie w nawigacji i w obserwacji celów naziemnych, Paszkiewicz wcielony zostaje do specjalnej jednostki lotniczej, wykonującej tajne zadania na terenach okupowanej przez wojska niemieckie Europy.
W dniu 06.01.1944r., samolot Liberator III GR-T (BZ949) wracając z powietrznej tajnej misji, wykonywanej nad Polską z placówki “Wydra 113”, gdzie nie udało się przeprowadzić zrzutu dla polskiej partyzantki, znalazł się w bardzo trudnych warunkach pogodowych. Nie mogąc z tego powodu wylądować na lotnisku operacyjnym w Brindisi, obrał kurs na lotnisko zapasowe do Grottaglie. Decyzja ta okazała się zgubna dla załogi. Oblodzony samolot z trudem utrzymywał się w powietrzu i po kolejnych minutach lotu oraz walki załogi z pilotowaniem maszyny, runął w dół rozbijając się o piętrowy budynek w miejscowości Villa Castelli, przy ulicy Vittorio Emanuele 142. W wyniku wypadku, zginęła cała załoga w składzie: plut. Olkiewicz, plut. Duński, kpt. Paszkiewicz, kpt. Domaradzki, plut. Halik, plut. Marchwicki, plut. Bućko oraz kpr. Magdziarek. W gruzach budynku zginęła również pięcioosobowa włoska rodzina. Piloci zostali pochowani na Polskim Cmentarzu Wojennym znajdującym się kilka kilometrów od miejscowości Casamassima koło miasta Bari na południu Włoch, nad Adriatykiem. Nekropolia jest najmniejszym z polskich cmentarzy wojennych we Włoszech. Znajduje się na nim 430 grobów polskich żołnierzy z okresu II wojny światowej.